Diabelska aureola

Czy istnieje coś takiego jak diabelska aureola? Oksymoron? Otóż wcale nie, to zjawisko nader częste. Gdzie i kiedy można je zobaczyć?  Oto całkiem świeży  przykład, scenka zaobserwowana w okolicach cmentarza we Wszystkich Świętych:

W okolicy bramy cmentarnej żebrze niechlujnie ubrany mężczyzna. Podchodzi i prosi o datek, odmowę przyjmuje spokojnie, raczej się nie narzuca. Z cała pewnością nikogo nie obraża. Minąwszy go, mimowolnie  słyszę za sobą rozmowę dwóch pań:

– Co za okropny brudas. Trzeba mieś tupet, żeby żebrać przy cmentarzu.

– Masz rację, wyjątkowo arogancki i chamski.

I gdzie tu owo nadnaturalne zjawisko zapytacie? Proszę bardzo, ta krótka rozmowa to właśnie efekt diabelskiej aureoli w pełnej krasie. Rzecz w tym, że żebrak nie zrobił absolutnie nic, aby zasłużyć sobie na miano aroganckiego czy chamskiego. Poprosił o datek, panie odmówiły, on odszedł. Skąd więc wzięła się taka opinia? To właśnie diabelska aureola, zwana też negatywnym efektem halo albo efektem Golema. Mówiąc „po psychologicznemu”, mamy tu do czynienia z błędem atrybucji, czyli niewłaściwym przypisaniem komuś jakiś cech.  Okazuje się, że mamy tendencję do przypisywanie innym  ludziom różnych  cech na podstawie jednej, takiej która rzuciła się nam w oczy, o ile  jest dla nas ważna. Na przykład, jeśli  bardzo cenimy schludny wygląd i odwiedza nas ktoś wyglądający „jak spod igły”, automatycznie zaczynamy mu przypisywać inne pozytywne cechy jak uprzejmość czy inteligencja. To pozytywny, „anielski” efekt halo. Jak wszystko ma on swoją ciemną, dopiero co przytoczoną „diabelską” stronę.  Jeśli pierwsza zaobserwowana cecha jest negatywna,  łatwiej nam posądzić daną osobę o kolejne negatywne cechy. W opisanej sytuacji, pani była  tak zbulwersowana brudem i niechlujnym wyglądem żebraka, rażąco nie pasującym ani do miejsca ani do sytuacji (święto), że bez ceregieli przypisała mu także chamstwo i arogancję, choć nie miała żadnych podstaw, by wysnuwać takie wnioski.

Efekt halo , w swojej pozytywnej i negatywnej postaci, to coś z czym spotykamy się na co dzień.  Pracodawcy częściej zatrudniają ludzi atrakcyjnych fizycznie, większość z nas lubi ładnie opakowane produkty,  pozytywni bohaterowie dziecięcych bajek są zazwyczaj piękni, a złe postacie szkaradne., przy czym najczęściej już po samym opisie wyglądu można zgadnąć, kto jest dobry a kto zły. Przykłady można by mnożyć. Przychodzi mi tu do głowy pewna, chyba kultowa już scena z komedii Barei: „Co mi zrobisz jak mnie złapiesz”:

-On chciał to ukraść.! […] To złodziej!

– I pijak. Bo każdy pijak to złodziej!

Negatywny efekt halo w najczystszej postaci!

Jest śmiesznie. Choć warto pamiętać, że efekt halo jest popełnianym przez nasz umysł błędem. A błędy zwykle miewają swoje konsekwencje…

W czym mogę pomóc?