- 7 sierpnia 2018
Do poczynienia tego wpisu pchnęły mnie obserwacje z codziennego życia. Okazuje się, że wielu ludzi, w tym moich znajomych, myli moją profesję z kilkoma innymi, przypisując mi możliwości, których, jako żywo, nie posiadam. Zatem krótki przewodnik. Na początku: kim na pewno nie jest psycholog (ani terapeuta):
Psycholog nie jest dobrą wróżką. Nie potrafi pomachać czarodziejską różdżką i sprawić, by świat od razu stał się lepszy a wszystkie kłopoty zniknęły. Do zmiany potrzeba pracy ( i to często wytężonej) i zaangażowania ze strony klienta (pacjenta). Psycholog czarować niestety nie umie, więc nic nie zrobi się samo
Psycholog nie jest lekarzem. Choć różnice wydają się oczywiste, jednak okazuje się, że nie dla wszystkich. Zatem: psycholog nie przepisuje leków. Nie da wam magicznej tabletki, po której świat będzie bardziej kolorowy. Nie zaordynuje pigułek do połykania trzy razy dziennie. To nie ta profesja.
Psycholog nie jest jasnowidzem. Nie ma w oczach rentgena, który prześwietli całe wasze jestestwo i dosięgnie duszy. Nie odkryje istoty waszego problemu po jednym spojrzeniu na waszą twarz. Wniosek z tego taki, że, podobnie, jak lekarzowi, trzeba mu powiedzieć nieco o tym, co nas gryzie, by mógł skutecznie pomóc. Psycholog nie widzi waszego problemu w magicznej kuli i trzeba mu o nim uczciwie opowiedzieć.
Psycholog nie jest detektywem. Nie obserwuje waszego zachowania po to, by dociec, jakie grzeszki popełniliście w przeszłości. Nie analizuje każdego waszego ruchu i nie tropi z lubością waszych tajemnic, one należą do was. Psycholog próbuje jedynie stwierdzić, jak pomoc wam uporać się z waszymi problemami.
Psycholog nie jest sędzią. Nie osądza waszego postępowania ani nie doradza w sprawach moralności. Tym bardziej nie skazuje ani nie potępia. Od tego są inne instytucje.
Psycholog nie jest kumplem na kawę. Choć można się przed nim wygadać, tu podobieństwa się kończą. Psycholog nie jest kolegą od klepania po ramieniu. A zdarza się, że mówi rzeczy trudne, które przyjacielowi nie uszłyby na sucho.
To tyle na temat kim psycholog na pewno nie jest. Zobaczmy zatem kim jest. Przede wszystkim:
Psycholog (i terapeuta) jest człowiekiem. Oczywiste? Jak się zastanowić, nie zawsze, niektórym wydaje się bowiem, że samo uprawianie tego zawodu zmienia człowieka w jakaś istotę nadludzką, superbohatera nie podlegającego emocjom ani słabościom. Zatem powtórzmy, psycholog jest człowiekiem, z całym zestawem swoich indywidualnych cech i doświadczeń. Prywatnie, poza gabinetem, też się cieszy, wścieka i czasami ma zły dzień
.A jak zastanowić się dokładniej, psycholog czy terapeuta jest człowiekiem, który :
ma profesjonalną wiedzę pozwalającą pomóc klientowi. Uczył się wiele lat o działaniu ludzkiego umysłu i emocji, więc zazwyczaj potrafi postawić diagnozę i określić, co może wywoływać problem. Potrafi też pomóc klientowi (pacjentowi) odnaleźć sposób, by „wyjść na prostą”. Ma do tego odpowiednie narzędzia i techniki.
wysłucha, zachowując w tajemnicy to co usłyszy, obowiązuje go bowiem tajemnica zawodowa. Można mu powiedzieć o wielu rzeczach i mieć pewność, że nie zostaną przekazane dalej. Taki słuchający psycholog może pomóc zrzucić ciężar z serca.
spogląda na sprawę z boku, zatem widzi wiele kwestii niewidocznych dla klienta (pacjenta). Nie jest zaangażowany emocjonalne w problem, zatem łatwiej mu dostrzec pewne sprawy czy związki. Czasami takie spojrzenie chłodnym okiem może być bardzo pomocne.
tworzy atmosferę zaufania i zrozumienia, szczególną relację, która może pomoc w uporaniu się z kłopotami. Nie jest to relacja podobna do żadnej innej (przyjacielskiej, zawodowej) i już ona sama może przyczynić się do poprawy stanu pacjenta. Fakt, że jest ktoś, kto na nas nie nawrzeszczy, nie powie ”jesteś” idiotką”, ale też nie będzie udzielał idiotycznych rad ani szafował pochlebstwami i często pomaga.
To tyle, jeśli chodzi o krótki przewodnik po pracy psychologa ( i terapeuty) Mam nadzieję, że będzie pomocny…